Kobieta z dzieckiem na konstrukcji QUADRO

O kreatywności podczas budowania i gotowania, ciekawych wzorach do naśladowania, kolorowych konstrukcjach wspinaczkowych i tacie na zjeżdżalni.

Zawsze kończy swoje e-maile formułką „Z kulinarnymi pozdrowieniami”, sam siebie nazywa miłośnikiem jedzenia i nad wyraz rodzinnym człowiekiem – do tego niedawno też odkrył QUADRO: w niniejszym artykule przedstawiamy Flo z rodziną.

Flo można scharakteryzować jako połączenie kreatywności, bogactwa wszelkiej maści pomysłów, szczypty szaleństwa oraz tradycyjności. Zaczniemy od ostatniej cechy: ślub, kupno domu, dziecko numer jeden, dziecko numer dwa, QUADRO – logiczna kolejność życiowych zdarzeń.

Dwóch chłopców na konstrukcji QUADRO

Wiosną rodzina postanowiła upiększyć swój ogród, a dwoje dzieci też chciało mieć coś z tego – wybór padł na konstrukcję wspinaczkową. Jednak rodzice nie chcieli wznosić w ogrodzie stałej konstrukcji z wbetonowanym fundamentem. Zależało im na lekkiej konstrukcji, którą można z łatwością przestawić, kiedy chce się skosić trawnik albo wykorzystać przestrzeń w inny sposób.

„Co myślisz o kolorowych konstrukcjach z dawniejszych lat?”, zapytała żona Niki. „Są świetne. Można je przebudowywać i rozszerzać”.

Kobieta z dzieckiem na konstrukcji QUADRO

Niki i Flo przypomnieli sobie o nazwie QUADRO, znaleźli sklep internetowy i zaczęli przeglądać ofertę – w okamgnieniu ogarnęła ich gorączka zakupów. Na jednym zestawie się nie skończyło – wybrali również zjeżdżalnię, do której oczywiście warto dołączyć kolejne moduły. Do tego jeszcze daszek. Rodzina poszła na całość!

Kiedy przyszły paczki, akurat była kiepska pogoda.

„Chodź, wypakujemy jeden karton i przynajmniej zbudujemy małą konstrukcję w domu, żebyś mógł zjeżdżać”, powiedział Flo do swojego dwuletniego syna. Flo wzniósł konstrukcję wedle własnego uznania. Jako projektant budowlany po prostu zna się na rzeczy. Efekt końcowy? Kiedy syn wstał, od razu pobiegł do salonu. I potem od rana do wieczora wspinał się i zjeżdżał… bez końca.

Kiedy Flo wrócił z pracy do domu, syn przybiegł do niego i zawołał: „Tato, chodź ze mną zjeżdżać!”

Flo miał wątpliwości: czy na pewno konstrukcja wytrzyma…? W końcu waga pokazuje u niego 100 kg. Mimo to Flo spróbował.

„Ale jazda!”, skomentował Flo. „Konstrukcja faktycznie jest niezniszczalna, nawet jeśli na pierwszy rzut oka wcale nie wygląda tak masywnie”, stwierdził Flo po zjechaniu ze zjeżdżalni. Postanowił też jeszcze raz dokręcić każde złącze i każdą rurę, żeby wszystkie części były naprawdę stabilne. Dzięki SYSTEMOWI PLUG-IN QUADRO budowa konstrukcji przebiega naprawdę szybko. I jak widać, efekt końcowy jest wyjątkowy.

Ojciec z dzieckiem na zjeżdżalni QUADRO

Kiedy pogoda się poprawiła, okazało się, że nie da się przenieść konstrukcji wspinaczkowej przez drzwi. Żaden problem! QUADRO można rozmontować i potem ponownie złożyć. Wkrótce w ogrodzie stanął prawdziwy domek dla dzieci, oczywiście ze zjeżdżalnią. Dzieciaki mają teraz mnóstwo frajdy: starszy brat, który jest już trochę bardziej samodzielny, pokazuje, a młodszy brat naśladuje. Maluch jest zainteresowany dosłownie wszystkim, co robi starszy brat. Dzieci jeszcze zjeżdżają razem, ale wygląda na to, że jeszcze chwila i młodszy brat też będzie zjeżdżać bez niczyjej pomocy.

Dwóch braci na zjeżdżalni QUADRO

Flo też jest zadowolony: może obracać konstrukcję w zależności od położenia słońca i odstawić ją na taras, kiedy chce skosić trawę. Flo ma już kilka pomysłów: tutaj dobuduje ściankę, a tam dokręci drabinę. Konstrukcja z pewnością powiększy swoje rozmiary. Dzieci jeszcze przez długi czas będą bawić się na tej konstrukcji i w pewnym momencie z pewnością będą chciały realizować swoje pomysły konstrukcyjne. I wtedy będą razem projektować niesamowite rzeczy.

Zasada działania jest taka sama jak podczas gotowania. Rodzina zwykle gotuje razem, chętnie eksperymentuje w kuchni i świetnie się przy tym bawi. Wszystko zaczęło się od tego, że Flo był wybrednym dzieckiem, jeśli chodzi o jedzenie – i tak mu zostało. Na przykład prawie w ogóle nie je białych rzeczy: majonezu, sosu tatarskiego, żadnych sosów śmietanowych ani masła. Nie dlatego, że ma nietolerancję pokarmową – po prostu białe jedzenie mu nie smakuje. Z tego względu jego dieta od zawsze była mocno ograniczona. Flo szybko znalazł rozwiązanie tej sytuacji. Sam gotował to, na co miał ochotę: lasagne bez sosu beszamelowego, tajskie curry bez mleczka kokosowego – co właściwie jest strasznie dziwne, jak zresztą sam mówi. Z tej trudnej sytuacji zrodziła się pasja kulinarna, a nawet blog, który znajduje się w pierwszej dziesiątce najpopularniejszych blogów poświęconych tematyce grillowania w Niemczech. Do tego Flo prowadzi profil na Instagramie „Bigmeatlove” dla gotujących mężczyzn (na widok którego również kobietom cieknie ślinka). Followersi śledzą sympatyczną rodzinę, która celebruje wspólne posiłki.

Ojciec z synem podczas „grillowania”

„W Niemczech jedzenie jest traktowane trochę po macoszemu. Nie jest tak ważne jak w innych krajach”, dodaje Flo. Żona Flo spędziła dużo czasu w Hiszpanii, gdzie panuje zupełnie inna kultura jedzenia. Ludzie spotykają się, siadają razem przy stole i miło spędzają wieczór. Przy dużym stole – z rodzicami, rodzeństwem, przyjaciółmi. Na stole ustawione są wspólne talerze, do których każdy może sięgnąć, kiedy tylko zechce. Wspólne posiłki jednoczą – Flo jest zachwycony taką kulturą jedzenia i po prostu ją uwielbia.

Dziecięcy grill

Aby dalej rozwijać swoje zamiłowanie do gotowania i jedzenia, Flo zażyczył sobie zewnętrzną kuchnię. Nie taką, która i tak wymaga pójścia do domu, żeby umyć ręce, lecz taką, w której można normalnie stać na zewnątrz i gotować: z lodówką, ciepłą wodą do mycia rąk i miejscem do gotowania. Kiedy Flo wymyślił projekt, nie można jeszcze było dostać kuchni w takiej formie.

QUADRO przed zewnętrzną kuchnią

„Ta kuchnia jest perfekcyjna”, dodaje Flo z zachwytem. „To bez dwóch zdań kuchnia moich marzeń”.

Zapytaliśmy o ulubiony przepis rodziny.

Flo nie musiał długo zastanawiać się nad odpowiedzią: „Makaron! Uwielbiamy makaron w każdej możliwej wariacji. Dzieci też lubią dania z makaronem.” Tajskie curry i wietnamskie curry, które Flo mógłby jeść z żoną codziennie, dla dzieci jest za ostre.

Zatem: smacznego! A projektantowi budowlanemu, który uwielbia gotować, życzymy mnóstwa kreatywności i realizacji dalszych wyjątkowych projektów. Dzieciom życzymy dalszej udanej zabawy podczas zjeżdżania.

Ojciec z synem podczas „grillowania”

Chcesz dowiedzieć się więcej na temat odżywiania? Właśnie szukamy materiałów do nowego artykułu. Zajrzyj do nas ponownie wkrótce.

W międzyczasie sprawdź blog Flo Bigmeatlove.

Ojciec z dzieckiem na zjeżdżalni QUADRO

 

Ojciec z dzieckiem na zjeżdżalni QUADRO

Komentarze

Treść tego pola jest prywatna i nie będzie udostępniana publicznie.