Couchpotatos – dlaczego dzieci bardziej cierpią z powodu braku ruchu niż dorośli

Dziewczynka podskakuje z radości
© hanapon1002 – adobe.stock.com

Kto mało się rusza, ten przybiera na wadze. Można by powiedzieć, że nie ma w tym nic złego – przecież nasze społeczeństwo w coraz większym stopniu akceptuje wszelkie nieregularne kształty i krągłości. Jednak gdyby to był jedyny skutek braku ruchu... Z tego artykułu dowiesz się, dlaczego ruch jest niesamowicie ważny zwłaszcza dla dzieci i co zrobić, żeby najmłodsi nie przesiadywali cały dzień na kanapie.

Nowy świat, taki piękny – świat, w którym wszystko jest jeszcze prostsze i wygodniejsze niż wcześniej: już nie musimy podróżować dookoła świata; w dzisiejszych czasach świat jest gościem w naszym domu – na komputerze. Już nie chodzimy do supermarketu – teraz robimy zakupy przez internet. Już nie idziemy pieszo, aby wrzucić list do skrzynki – teraz wszędzie jeździmy elektryczną hulajnogą. Już nie chodzimy po schodach – przecież obok są ruchome schody! Już nie musimy wychodzić z domu, żeby dobrze się bawić. Korzystamy z usługi streamingu, zamawiamy wszystkie artykuły codziennego użytku przez internet, kontaktujemy się ze znajomymi przez Messengera. Nawet degustację wina możemy zorganizować w swoich czterech ścianach. Dzięki temu oszczędzamy mnóstwo czasu i w końcu możemy skupić się na rzekomo najważniejszych rzeczach w życiu.

A nasze dzieci? One też żyją wygodnie: konsole do gier, komórka mamy i taty oraz telewizor oferują coraz to nowsze i coraz bardziej ekscytujące formy przyjemności. W dzisiejszych czasach można nawet przekształcić pokój dziecięcy w kort tenisowy i grać tam w tenisa, nie ruszając się przy tym za dużo. Świat naszych dzieci przeszedł transformację. Nie tylko w wyniku cyfryzacji, lecz także ze względu na ogromne natężenie ruchu drogowego i uzasadnioną troskę rodziców o bezpieczeństwo swoich dzieci. Dzieci są wożone do szkoły samochodem, już prawie nikt nie chodzi pieszo. Place zabaw na osiedlach mieszkaniowych świecą pustkami. Aktywność fizyczna dzieci jest coraz bardziej ograniczana, a codziennego ruchu cały czas ubywa.

Dziewczynka ogląda telewizję
© myst – adobe.stock.com

Ponieważ jest tutaj tak przyjemnie i wygodnie...

W domu dzieci spędzają większość czasu w pozycji siedzącej, przed komputerem, tabletem albo telewizorem. W żłobku i przedszkolu większość zajęć również odbywa się w pozycji siedzącej. Dzieci siedzą w szkole, potem być może na uniwersytecie, a potem jako dorośli w pracy, po pracy z przyjaciółmi w kawiarni albo z parterem lub partnerką na kanapie. Siedzą w samochodzie i w metrze – ponieważ już się do tego przyzwyczaili. Wróćmy jednak do dzieci: ślęcząc przed ekranem, dzieci często sięgają po tłuste przekąski lub słodycze – często dokładnie po te, które oglądają w reklamach. Nierzadko kończy się to otyłością. W rezultacie brakuje im czasu na ruch. Po prostu już nie mają kiedy bawić się z przyjaciółmi i rodzeństwem, nie mają czasu na dziecięce szaleństwa.

To wszystko ma katastrofalne skutki: od 40 do 60 procent pierwszoklasistów ma problemy z postawą, skarży się na bóle pleców oraz wykazuje opóźnienie w rozwoju motoryki, na przykład nie potrafi utrzymać równowagi albo zrobić przewrotu do przodu, a nawet iść do tyłu albo po prostu biec. Do tego brakuje im wytrzymałości, siły i koordynacji. I właśnie tutaj zaczyna się błędne koło. Dzieci, które nie są już tak sprawne, nie czerpią radości z aktywności fizycznej, ponieważ jest ona dla nich zbyt męcząca i trudno jest im dorównać kroku innym, sprawniejszym dzieciom. W rezultacie ruszają się jeszcze mniej.

Cierpi na tym również psychika: dzieci, które rzadko się ruszają, często wykazują zaburzenia zachowania, mają lęki, są niezrównoważone lub agresywne. Mogą mieć zaburzoną zdolność percepcji oraz trudności z koncentracją.

Bezruch na całego

Szkodliwy wpływ braku ruchu na dzieci można było zaobserwować podczas lockdownu na przełomie 2020 i 2021 r., kiedy to szkolne i klubowe zajęcia sportowe zostały wstrzymane i dzieci nawet nie chodziły na spacery. Jak pokazują wyniki badania aktywności dzieci i młodzieży w trakcie lockdownu, dzieci dużo mniej się ruszały, a jedna czwarta dzieci w ogóle. W tym czasie dzieci (tak samo jak dorośli) nie tylko utyły, lecz także zaczęły skarżyć się na bóle kolan i pleców, ponieważ ich mięśnie nie było dostatecznie wyćwiczone. Wzrosła również liczba problemów psychicznych.

Chłopiec z tęsknotą patrzy na fastfood
© photographee.eu – adobe.stock.com

Ogólnie można wskazać klika różnic, jeśli chodzi o aktywność fizyczną wśród dzieci. Mają one związek ze statusem społecznym i płcią: dziewczynki ruszają się mniej niż chłopcy. Mniej aktywne fizycznie są również dzieci z rodzin o niskich dochodach i dzieci z rodzin imigranckich. Dzieci, które mają aktywnych rodziców, zwykle też są aktywne – ponieważ biorą przykład ze swoich rodziców. Jednak nie tylko dlatego: aktywni fizycznie rodzice chętniej wspierają swoje dzieci w uprawnianiu sportu lub w innych aktywnościach.

Sport szkodzi? Wręcz przeciwnie!

Właściwie co się dzieje, kiedy uprawiamy sport albo po prostu się ruszamy? Mięśnie pracują mocniej i zużywają więcej tlenu. Serce pompuje dużo więcej krwi przez nasze ciało, co je wzmacnia i zmniejsza ryzyko zawału. Oprócz tego substancje odżywcze łatwiej docierają do naszych komórek. Narządy są lepiej ukrwione – w ten sposób aktywność fizyczna zapobiega również stanom zapalnym. Organizm spala więcej tłuszczu i cukru, co może nawet zapobiec cukrzycy. Dostateczna ilość ruchu może również pozwolić na zmniejszenie dawek niektórych leków. Albo chociaż złagodzi skutki uboczne przyjmowania leków.

Aktywność fizyczna zmniejsza ryzyko zachorowania na raka jelit lub piersi, a w przypadku przebytej choroby nowotworowej zmniejsza ryzyko jej nawrotu. Oprócz tego ruch zapobiega osteoporozie, ponieważ kości magazynują więcej masy kostnej. Co więcej, ludzie, którzy dużo się ruszają, rzadziej popadają w depresję, ponieważ aktywność fizyczna może przerwać ciąg negatywnych myśli.

Sport pozwala również opóźnić w pewnym stopniu proces starzenia się. Co prawda szybkość starzenia się jest częściowo zakodowana w naszych genach, ale od 80 do 90 procent procesu starzenia się zależy od naszego zachowania i otoczenia, w którym żyjemy. Starzejemy się dlatego, że w naszym ciele gromadzą się szkody molekularne. Wszystko to, czego nie można naprawić, staje się produktem ubocznym, który uszkadza nasze komórki. Ruch działa jak „czyścik” i zmniejsza ilość gromadzących się produktów ubocznych. Co prawda sport wywołuje w naszym organizmie stres (tak samo jak kąpiele w saunie), ale taki stres nie jest wcale taki zły, jak mogłoby się wydawać: w ten sposób nasze ciało ćwiczy sytuacje stresowe i staje się odporniejsze na „prawdziwy” stres, który towarzyszy każdemu. Aktywność fizyczna może wydłużyć długość życia o cztery lata, a także zmniejsza ryzyko śmiertelności.

Mężczyzna ćwiczący tai chi w parku
© zhu difeng – adobe.stock.com

Mózg rozwija się przez całe życie

Przez długi czas uważano, że w mózgu osoby dorosłej nie tworzą się już nowe komórki nerwowe, a liczba komórek nerwowych z wiekiem nawet się zmniejsza. Faktycznie jest tak, że komórki nerwowe tworzą się tylko w pierwszej połowie ciąży. Mimo to w części mózgu nazywanej hipokampem przez całe życie – nawet do zaawansowanego wieku – tworzą się nowe neurony. Proces ten nosi nazwę neurogenezy wieku dorosłego. Wzrost aktywności przekłada się na powstawanie większej liczby komórek nerwowych. Stymulująco działają również interakcje społeczne w życiu zawodowym i rodzinnym, a także to, co robimy w czasie wolnym: czytanie, nauka nowych procesów albo na przykład rozwiązywanie krzyżówek. Także ruch wpływa na rozwój neuronów i sprzyja zachowaniu sprawności umysłowej. Mózg osób regularnie uprawiających sporty wytrzymałościowe jest lepiej ukrwiony; osoby te nie tylko mają lepszy humor, lecz także łatwiej zapamiętują różne rzeczy. Zmniejsza się u nich również ryzyko udaru. Odnowa komórek nerwowych prawdopodobnie wiąże się z tym, że podczas aktywności fizycznej rośnie stężenie czynników wzrostowych we krwi.

Zdaniem prof. dr. Gerda Kempermanna z Niemieckiego Centrum Chorób Neurodegeneracyjnych (DZNE) nasz mózg jest skonstruowany tak, żeby umożliwiać ruch. Każdy proces myślowy ostatecznie kończy się ruchem, nawet wtedy, gdy wynikiem takiego procesu jest wypowiedź ustna – podczas mówienia poruszamy mięśniami w dolnej części głowy. Dlatego funkcje poznawcze są ściśle powiązane z ruchem, nawet jeśli w dzisiejszym świecie ten związek jest nienaturalnie przerwany: wiele osób praktycznie przestało się ruszać, ponieważ wykonuje pracę umysłową przy biurku, inni trenują w domu, pozbawiając siebie bodźców, które mogliby chłonąć, na przykład biegając na zewnątrz. Jednak można temu zaradzić: na przykład w tańcu ruch i funkcje poznawcze tworzą jedność. W rezultacie stajemy się uważniejsi i łatwiej zapamiętujemy różne rzeczy.

Sprawność jeszcze przed narodzinami

Już w okresie ciąży aktywność fizyczna wywiera pozytywny wpływ, i to nie tylko na matkę. Wyniki badania przeprowadzonego na myszach pokazują, że w płodach, które rozwijały się u matek, które w okresie ciąży biegały w kołowrotku, powstawało o 40 procent więcej komórek nerwowych niż w płodach rozwijających się u mniej aktywnych myszy.

Jednak co się dzieje, kiedy się nie ruszamy? Stajemy się apatyczni, pozbawieni motywacji, a nawet depresyjni. Przy wysokim poziomie testosteronu depresja może przekształcić się w agresję. Dlatego tak ważne jest zadbanie o to, aby neurogeneza zachodziła w naszym mózgu przez całe życie – poprzez aktywność umysłową lub społeczną albo właśnie poprzez ruch. Nasze komórki nerwowe potrzebują pobudzenia: nie za dużo, ale też nie za mało.

Regularny ruch jest ważny zwłaszcza na późniejszym etapie życia: po 50. roku życia części mózgu się kurczą. Dlatego brak ruchu jest też ważnym czynnikiem, który wywołuje demencję. Kiedy prowadzimy aktywny tryb życia, proces starzenia się w mniejszym stopniu wpływa również na funkcje wykonawcze naszego mózgu. Aktywność fizyczna może zatrzymać degradację komórek mózgowych. Im wcześniej rozpoczniemy regularną aktywność fizyczną, tym lepiej.

Dobra wiadomość dla wszystkich, którzy chcą ruszać się więcej: już po kilku tygodniach można zauważyć pierwsze zmiany w naszym ciele. Co więcej, wystarczą już dwie i pół godziny ruchu tygodniowo.

Liczy się każdy rodzaj ruchu

Także bierny ruch może wywierać pozytywny wpływ na ciało ludzkie: przeprowadzono badanie, w ramach którego dzieci z dziecięcym porażeniem mózgowym, które cierpią na ograniczoną ruchomość wywołaną zaburzeniami na wczesnym etapie dzieciństwa, były umieszczane na platformach wibracyjnych: w rezultacie poprawił się nie tylko ich chód, lecz także tempo chodzenia. Odnotowano również wzmocnienie mięśni stóp i łydek oraz zwiększenie elastyczności stawu skokowego.

Ponieważ dzieci cały czas się rozwijają, wszystkie wspomniane zalety sportu i ruchu mają na nie znacznie większy wpływ. Renate Zimmer, która jako naukowiec zajmuje się wczesnym dzieciństwem, przeprowadziła badanie, na którego podstawie wyciągnęła wniosek, że istnieje związek pomiędzy rozwojem ruchowym dziecka, jego inteligencją i stopniem samodzielności. Dlatego ruch jest tak ważny dla całościowego rozwoju dziecka.

Dzieci biegające po lesie
© Jean Kobben – adobe.stock.com

Sprawność na każdym szczeblu

Dzieci potrzebują dostatecznej ilości ruchu, ponieważ rozwój zdrowego ciała zużywa więcej energii. To właśnie na wczesnym etapie życia kładzione są podwaliny pod przyszłe zdrowie. Osoby, które więcej się ruszają, mają silniejsze mięśnie i kości. Ich ciało jest lepiej ukrwione, układ krążenia i układ odpornościowy pracują optymalnie, co z kolei wpływa na lepszy rozwój układu nerwowego i mięśniowo-szkieletowego. Wnosi to również pozytywny wkład w rozwój organów. Ruch wspomaga wzrost i rozwój oraz pozwala wykształcić prawidłową postawę.

Podczas aktywności fizycznej dziecko ćwiczy zdolności motoryczne, takie jak równowagę, szybkość i koordynację. Dzieci same uczą się podstawowych umiejętności, takich jak bieganie, skakanie, podskakiwanie, czołganie się, przewracanie się, wspinanie, utrzymywanie równowagi, rzucanie i łapanie.

Im więcej się ruszają, są tym sprawniejsze również w obszarze kognitywnym, ponieważ regularna aktywność fizyczna wpływa także na elastyczność mózgu. Dzieci, które dużo się ruszają, łatwiej się koncentrują i po prostu lepiej myślą, ponieważ łatwiej przetwarzają informacje. Mają lepszą wyobraźnię, są bardziej kreatywne oraz lepiej radzą sobie z problemami i potrafią podejmować decyzje. Myślenie abstrakcyjne też nie sprawia im trudności. Wykształcają w ten sposób pamięć ruchową.

Dzieci na treningu judo
© dusanpetkovic1 – adobe.stock.com

Badania naukowe potwierdzają związek pomiędzy rozwojem mowy a ruchem. Dlatego dzieciom, które mają problemy z czytaniem, zalecane są ćwiczenia równowagi. Dotyczy to również innych obszarów: w przypadku deficytów motorycznych dziecko będzie też miało trudności z myśleniem przestrzennym. Dzieci, które nie nauczyły się chodzić lub biegać do tyłu, często mają też trudności z liczeniem do tyłu.

Nauka w ruchu

Ponieważ odkryto związek pomiędzy ruchem i nauką, coraz więcej instytucji wprowadza ruch do procesu nauki. Na przykład powstała koncepcja „szkoły w ruchu”, która jest wdrażana w szkole Schule am Palmengarten w Lipsku. Uczniowie ruszają się praktycznie na każdych zajęciach – na lekcjach matematyki czasami malują układ współrzędnych na szkolnym podwórku, dzięki czemu w proces uczenia się angażują całe ciało. Albo podczas dynamicznego siedzenia – tutaj każde dziecko może wybrać między ruchomym stołkiem, piłką gimnastyczną lub poduszką balansującą. Przez całą lekcję dziecko się delikatnie porusza, co automatycznie zwiększa koncentrację i ułatwia rozumienie różnych rzeczy. Albo podczas przerwy – dzieci mają do dyspozycji różne zabawki: od kosza do gry w koszykówkę po gong do medytacji.

W artykule „1 + 1 + 3 = QUADRO” przedstawiliśmy inną szkołę, która promuje ruch podczas lekcji.

Gdzie indziej dzieci uczą się języków obcych, będąc w ruchu – ponieważ nauka odbywa się tutaj poprzez postrzeganie, łatwiej jest zapamiętać na przykład nowe słówka. Łącząc słowo z gestem lub ruchem, dużo łatwiej jest je zapamiętać, ponieważ aktywowana jest wtedy pamięć proceduralna.

Lepszy rozwój emocjonalny i społeczny

Aktywność fizyczna wywiera pozytywny wpływ również na rozwój emocjonalny dziecka, ponieważ sport normuje nastroje i daje radość. Dzieci, które uczestniczą w różnych aktywnościach i w ten sposób zbierają różne doświadczenia, osiągają więcej sukcesów i idą przez życie z większą pewnością siebie. Jednocześnie dzieci ćwiczą swoje kompetencje społeczne, ponieważ w aktywności fizycznej często uczestniczą też inne osoby. Przebywanie ze sobą intensyfikuje kontakty; dzieci stają się bardziej kooperatywne, tolerancyjne, uczynne, taktowne i uważne. Uczą się przestrzegać określonych zasad.

Zwłaszcza chłopcy mają dużą potrzebę ruchu. Jeśli w naszym mocno ustrukturyzowanym systemie szkolnictwa, który czasami oferuje mało powodów do radości, dzieci czują pustkę i nudę, może rozwinąć się u nich nastrój depresyjny. Przy dodatkowo wysokim poziomie testosteronu, który występuje na przykład w okresie dojrzewania, może to z kolei prowadzić do agresywnego zachowania. Dlatego zwłaszcza w przypadku chłopców tak ważne jest uprawnianie sportu w czasie wolnym, tak aby mogli się wyszaleć (np. grając w squasha) lub doświadczyli trochę rywalizacji (np. w sportach walki lub grając w rugby).

Ogólnie rzecz biorąc, wszystkie dzieci mają wrodzoną potrzebę ruchu. W ruchu krok po kroku odkrywają świat i jego nieograniczone możliwości. Dziecko będzie zawsze szukało coraz to nowych wyzwań ruchowych: będzie chciało wspiąć się na drzewo, zbiec z pagórka, skakać po kałuży albo starać się utrzymać równowagę, stojąc na pniu. Doświadczenia te zwykle łączą się z radością.

Komunikacja poprzez ruch

Między innymi poprzez ruch dzieci wyrażają siebie. Na przykład niemowlęta wykorzystują ruch do niewerbalnego porozumiewania się z rodzicami. Poprzez mimikę, gesty i proste ruchy pokazują światu, o co im chodzi.

Psychomotoryka

Dziedzina psychomotoryki zajmuje się jednością ciała i duszy, jak sugeruje jej nazwa składająca się z dwóch członów. W dużym skrócie chodzi o całościowy rozwój osobowości. Zakłada się, że uczucia, myśli i czyny są ze sobą nierozerwalnie powiązane. Ćwiczenia psychomotoryczne znacznie wychodzą poza ramy zwykłej gimnastyki: tworzą one całościową koncepcję, która ma wspomagać kompetencje motoryczne, emocjonalne i społeczne. Stanowią one formę wychowania poprzez ruch. Zajęcia ruchowe pomagają dzieciom rozwijać ich osobowość – i to zarówno dzieciom, które rozwijają się prawidłowo, jak i dzieciom, które borykają się z problemami rozwojowymi i zaburzeniami zachowania.

Według Renate Zimmer ruch pełni różne funkcje takie jak:

  • Funkcja osobista: dzieci uczą się siebie i swojego ciała za pomocą własnych umiejętności i tworzą przy tym obraz samych siebie.
  • Funkcja produktywna: poprzez ruch dzieci stają się aktywne i robią coś ze swoim ciałem, osiągają w ten sposób określony efekt (na przykład robiąc gwiazdę).
  • Funkcja badawcza: dzieci poznają swoje otoczenie i przedmioty, które znajdują się wokół nich, wraz z ich szczególnymi cechami. Badają fizyczne prawidłowości, dotykają różnych przedmiotów i sprawdzają, jakie dźwięki wydają. Kiedy rzucają jakiś przedmiot, mogą obserwować, jak ten leci albo jak szybko upadnie. Dzieci rozwijają w ten sposób kompetencję, która jest nazywana znajomością rzeczy.
  • Funkcja porównawcza: dzieci porównują się i mierzą z innymi dziećmi, doświadczają przy tym zarówno wygranej, jak i przegranej, oraz uczą się, jak radzić sobie w obu sytuacjach.
  • Funkcja adaptacyjna: dzieci uczą się, jak radzić sobie z różnymi obciążeniami, poznają granice swojego ciała oraz możliwości ich poszerzania – aby poprawić swoje osiągi oraz zrealizować cele, które same sobie postawiły albo które zostały im narzucone z zewnątrz.
  • Funkcja ekspresywna: uczucia i emocje mogą być nie tylko urzeczywistniane i przetwarzane poprzez ruch, lecz także wyrażane (na przykład poprzez taniec).
  • Funkcja impresywna: Poprzez ruch można nie tylko kompensować swoje emocje – poprzez ruch powstają też emocje, na przykład radość i ochota. Podczas lub po aktywności fizycznej dziecko czuje się naładowane energią albo na przykład szczęśliwie zmęczone.
  • Funkcja społeczna: w aktywności fizycznej zwykle uczestniczy więcej osób – na przykład gra się ze sobą albo przeciw sobie. Dynamiczny aspekt grupowy odgrywa tutaj ważną rolę: trzeba się porozumieć, czasami postawić na swoim albo ustąpić. Nawet malutkie dzieci, które nie bawią się jeszcze ze sobą, lecz obok siebie, poprzez obserwację uczą się jedno od drugiego – naśladując to, co robi inne dziecko. W ten sposób rozwijają swoje kompetencje i zdolność komunikacji.

 W psychomotoryce chodzi nie tylko o wykonywanie określonych ćwiczeń – dzieci mają również możliwość odkrywania otaczającego je świata, wykorzystując do tego swoje ciało oraz wszystkie zmysły; małe dzieci pomagają sobie rączkami i nóżkami. Najważniejsze jest tutaj własne działanie. Dzieci uczą się, że mogą wprawiać różne rzeczy w ruch: najpierw siebie same, a potem przedmioty znajdujące się wokół oraz kolegów i koleżanki. Dzieci są aktywne i doświadczają tego, że potrafią robić różne rzeczy. Nabierają wiary we własne siły i ufności, ponieważ widzą, że mogą kontrolować swoje ciało. Dzięki temu postrzegają siebie jako aktywne, niezależne i pewne siebie istoty.

Gimnastykujący się chłopiec
© racle fotodesign – adobe.stock.com

Ponieważ rozwój obszarów fizycznych wpływa również na psychikę, ćwiczenia motoryczne mogą pomóc dzieciom, które są bojaźliwe i skrępowane lub nie doceniają swoich możliwości. Dzieci mogą w spokoju badać swoje możliwości i nabierają w ten sposób zaufania. Albo odwrotnie: dzieci, które są niespokojne, mają trudności z koncentracją lub cierpią na ADHD, dzięki ćwiczeniom psychomotorycznym się uspokajają. Dzieci, które mają trudności poznawcze, borykają się z zaburzeniami zachowania, nie radzą sobie w szkole albo mają trudności językowe, też mogą skorzystać na ćwiczeniach psychomotorycznych. To samo dotyczy dzieci z problemami społecznymi. Ćwiczenia psychomotoryczne są korzystne również dla tych dzieci, które nie panują nad swoim ciałem lub zachowują się niezręcznie. Ćwiczenia psychomotoryczne są również przeznaczone dla dzieci niepełnosprawnych ruchowo lub takich, których choroby zakłócają prawidłowy przebieg procesów ruchowych.

Pewny siebie ruch równa się pewna siebie osobowość

Psychomotoryka to nie tylko zajęcia ruchowe, lecz przede wszystkim przeżycia. Ważne jest przy tym, aby podczas aktywności ruchowej dać dzieciom wolną rękę i aby dzieci mogły podejmować taką aktywność z własnej inicjatywy – w otoczeniu, które pozwala na podjęcie spontanicznej inicjatywy własnej. Po pierwsze dzieci same dobrze wiedzą, co jest dla nich w danym momencie dobre, czego właśnie doświadcza ich ciało albo czego chce się nauczyć bądź czego potrzebuje. Po drugie dzieci są bardziej zrównoważone wtedy, gdy rodzaj aktywności ruchowej po prostu im odpowiada. Dopiero taka aktywna samodzielność w duchu Marii Montessori umożliwia zdobywanie kolejnych doświadczeń i tym samym dalsze postępy w nauce. W ten sposób dziecko uczy się, na czym polega samostanowienie, i potem może je wykorzystywać w różnych sytuacjach.

Ponieważ coraz więcej nauczycieli i nauczycielek obserwuje, że edukacja i nauka w połączeniu z ruchem przynoszą dużo lepsze efekty, w wielu żłobkach i przedszkolach, ale też w szkołach podstawowych, włącza się do programu zabawy i zajęcia ruchowe o charakterze psychomotorycznym. Instytucje, które oferują takie zajęcia, zauważyły, że wychowanie poprzez ruch odgrywa ważną rolę w rozwoju dziecka oraz tworzy podstawę wspierania rozwoju i zdrowia. W ten sposób dzieci nawiązują kontakt ze swoim otoczeniem, i to poprzez swoje ciało. Zdobywają kompetencje ruchowe, czerpią radość z różnych aktywności i przyjmują ruch za coś oczywistego i prawdziwego. Takie podejście zwykle utrzymuje się przez całe życie.

Pedagogika przeżyć

Ruch jest także elementem pedagogiki przeżyć. Dziedzina ta polega na zaspokajaniu naturalnej potrzeby zabawy, ciekawości i ruchu u dzieci – na przykład poprzez grupowe doświadczanie natury. Już Konfucjusz mówił: „Powiedz mi, a zapomnę. Pokaż – zapamiętam”. Również Johann Heinrich Pestalozzi, szwajcarski pedagog, uważał, że nauka nie tylko powinna opierać się na rozumie, lecz także powinna przebiegać w sposób emocjonalny i praktyczny.
Pedagogika przeżyć zakłada, że człowiek wychodzi ze swojej strefy komfortu – i wkracza do strefy uczenia się. Chodzi o to, aby w produktywny sposób wytrącić naszą codzienność z równowagi. Wtedy człowiek staje przed nieznanymi mu wcześniej, realnymi wyzwaniami, na przykład musi poradzić sobie z wyzwaniami sportowymi albo z sytuacjami, które prowadzą do nowej interakcji. Na pierwszym miejscu nie stoi tutaj sama czynność, lecz doświadczenia, jakie zdobywają uczestnicy, oraz wnioski, jakie z nich wyciągają. Takie doświadczenia pozwalają lepiej poznać samych siebie oraz dowiedzieć się, gdzie leżą nasze granice. Pedagog prowadzący zajęcia nie pełni tutaj funkcji wychowawcy, lecz jest twórcą, obserwatorem i osobą, która po zajęciach zachęca do refleksji. Należy dodać, że refleksja odgrywa w tym procesie ważną rolę: pozwala przetworzyć w głowie to, co się przeżyło, a także wskazać powtarzające się wzorce i wyciągnąć z nich wnioski. Takie wnioski mogą dotyczyć ludzi, relacji międzyludzkich lub ogólnie życia; dają one szansę na zmianę. Dlatego pedagogika przeżyć zawsze oznacza rozwój osobowości – w ruchu oraz poprzez ruch w naturze.
Sytuacje doświadczane w ramach pedagogiki przeżyć można potraktować jako metaforę codziennych problemów. Przykładem może być wspólny spływ smoczą łodzią: sternik kieruje łodzią, a załoga musi zaufać, że łódź płynie w dobrym kierunku. Bębnista nadaje rytm wiosłowania. Wszyscy grają do jednej bramki. Mimo to łódź może czasami zboczyć z kursu albo posuwać się za wolno. Z tej sytuacji można wyciągnąć wnioski dotyczące pracy zespołowej w życiu zawodowym.
W ramach pedagogiki przeżyć procesy uczenia się są inicjowane przez doświadczenia i przygody. Na łonie natury uczestnicy odkrywają swoje zdolności, uczą się inicjatywy własnej, czasami dochodzą do swoich granic; z drugiej strony nabierają wiary we własne siły i dowiadują się, na czym polega praca zespołowa.
Oczywiście głównie dzieci czerpią korzyści z pedagogiki przeżyć, ponieważ to właśnie one uczestniczą w ciągłym procesie uczenia się; ta koncepcja pedagogiczna umożliwia odkrywanie wielu różnych rzeczy oraz rozwój swojej osobowości. 
 

Przedszkola w ruchu

Już w latach 70. powstały pierwsze „przedszkola w ruchu”, które wtedy skupiały się jeszcze na motoryce sportowej. Z czasem koncepcja ta uległa zmianie: dzisiaj opisuje ona placówki, w których ruch, psychomotoryka i uwrażliwianie w kwestiach środowiskowych odgrywają ważną rolę. Nie chodzi tutaj o wychowanie sportowców, lecz o to, aby każdemu dziecku umożliwić poznawanie własnego ciała oraz stworzyć warunki dające mu radość z ruchu – tak aby każde dziecko doświadczyło tego, jak dobroczynny wpływ ma na nie aktywność fizyczna.

Placówki starające się o certyfikację jako „przedszkola w ruchu” muszą spełnić szereg kryteriów: nauczyciele i nauczycielki muszą odbyć szkolenie dotyczące promowania aktywności fizycznej. Pomieszczenia przedszkolne muszą mieć taki układ, który będzie pozwalał dzieciom na swobodną aktywność ruchową – dodatkowo musi być wydzielona co najmniej jedna sala do zabaw ruchowych. Musi być dostępna dostateczna ilość materiałów i sprzętu do wykorzystania podczas zabaw ruchowych. Oprócz tego musi istnieć dostatecznie duża przestrzeń do przechowywania zabawek i sprzętu sportowego. Do tego muszą być dostępne konstrukcje, na których dzieci mogą się wspinać, huśtać lub bujać. W program zajęć wplecione są różne zajęcia ruchowe. Takie zajęcia mogą mieć też formę zajęć pływackich, których celem jest nauka bezpiecznego poruszania się w wodzie – coraz mniej dzieci uczy się tej umiejętności (przeczytaj artykuł na ten temat „Basen ze zjeżdżalnią: świetna zabawa, tak ważna dla rozwoju”).

Przedszkole w ruchu w Bühren

Przedszkole w Bühren jest certyfikowanym przedszkolem w ruchu. Posiada salę do zabaw ruchowych, do której dzieci mogą samodzielnie przechodzić. Sala jest wyposażona w drabinki gimnastyczne i ściankę wspinaczkową oraz w linę, po której dzieci mogą się wspinać, a także w długą ławeczkę do pierwszych ćwiczeń równowagi, różne piłki do gier oraz piłkę do skakania. Maty i miękka podłoga zachęcają do ćwiczeń gimnastycznych i dziecięcych szaleństw, a większe elementy konstrukcyjne i opony do swobodnego improwizowania. Dostępne są również inne urządzenia i huśtawka. Tutaj dzieci mogą robić to, na co mają akurat ochotę. Nauczycielki pozwalają dzieciom na swobodne odkrywanie świata, ale też oferują pomoc, jeśli dziecko chce nauczyć się czegoś nowego – odbywa się to zgodnie z zasadami Marii Montessori[1]. Albo czasami dają wskazówki, jeśli ich podopiecznym nic nie przychodzi do głowy.

W przedszkolu dzieci przede wszystkim uczą się podstawowych czynności: chodzą, spacerują, biegają, skaczą i podskakują, wspinają się, rzucają, przesuwają oraz ciągną lub toczą różne przedmioty. Również na zewnątrz dzieci mają wiele różnych możliwości ruchowych i mogą tam odkrywać otaczający je świat. W przedszkolu znajduje się ścieżka sensoryczna, ponieważ nauczycielki zauważyły, że dzieci mają coraz więcej trudności z chodzeniem po różnych rodzajach podłoża. Dlatego stworzyły możliwości, aby dzieci mogły chodzić na boso po mchu, ziemi, wiórach i żwirze – oprócz tego w przedszkolu znajduje się niecka do zabaw błotnych. Dzieci chodzą na wycieczki do pobliskiego lasu i są już zaprawionymi wędrowcami, ponieważ grupa zawsze udaje się przy okazji na spacer. Oczywiście jest też czas na relaks i wyciszenie, ponieważ oprócz aktywności ważną rolę odgrywa również odpoczynek i zwykłe nicnierobienie. Program zajęć jest elastyczny, tak aby dać dzieciom jak najwięcej możliwości do podejmowania samodzielnej aktywności.

Dzieci na wycieczce w lesie
© Sergey Novikov – adobe.stock.com

Bieganie w koło

W Japonii zrobiono kolejny krok. Architekt Takaharu Tezuka chciał zmienić życie dzieci na lepsze i od razu zaprojektował przedszkole o całkowicie otwartej konstrukcji – dzięki temu dzieci prawie przez cały rok przebywają na zewnątrz. „Przecież nie rozpuszczą się, jak spadnie trochę deszczu”, komentuje z uśmiechem architekt. Tezuka uważa, że przebywanie na zewnątrz jest dla dzieci naturalne – i wie, że niektóre stają się nerwowe, kiedy są zamknięte w czterech ścianach przez dłuższy czas. W zaprojektowanym przez niego przedszkolu nawet nie ma takiej możliwości: przestrzeń wewnętrzna i zewnętrzna nie są rozdzielone, tak samo jak poszczególne sale lekcyjne. Tym samym klasy nie są też wygłuszone. Jest to celowe działanie. Zdaniem Tezukasa dzieciom potrzebny jest pewien poziom hałasu; kiedy w ciągu dnia funkcjonują w hałasie, lepiej śpią w nocy. Praktyka potwierdza tę tezę: dzieci faktycznie potrafią lepiej skupić się podczas lekcji.

Po lekcjach mogą swobodnie bawić się na terenie przedszkola, które składa się z kolistych poziomów. Dzieci dużo biegają w koło – i robią to naprawdę chętnie. Biegną w jedną stronę, potem wracają, zupełnie naturalnie. Każdego dnia pokonują dystans 4 kilometrów i dzięki temu są najbardziej wysportowanymi dziećmi w Japonii. Na terenie przedszkola znajdują się trzy drzewa, które stanowią integralną część sal lekcyjnych, a nawet rosną pośrodku klasy. Dzieci mogą swobodnie się po nich wspinać.

Uczniowie nie są nadmiernie kontrolowani ani chronieni, ponieważ minimalna dawka niebezpieczeństwa jest dla nich dobra. Czasami potykają się albo uderzają w głowę, ponieważ nie da się zabezpieczyć dosłownie wszystkiego. W ten sposób uczą się, jak radzić sobie w życiu, w którym człowiek czasami się potyka albo nabija sobie guza, nawet jeśli tylko w przenośni. Tezuka jest przekonany, że architektura może zmieniać świat. W zaprojektowanym przez niego przedszkolu dzieci mogą być jeszcze dziećmi.

Ile ruchu potrzebują dzieci?

W Niemczech dzieci ruszają się w dzisiejszych czasach tylko 50 minut dziennie. To znacznie za mało! Przez resztę dnia siedzą albo stoją – albo leżą. Powinny ruszać się co najmniej trzy godziny dziennie, niezależnie od wieku. Przyjmuje się, że dzieci w wieku powyżej czterech lub pięciu lat powinny przez godzinę ćwiczyć dość intensywnie – po takiej aktywności fizycznej powinny być po prostu zmęczone.

Jakie możliwości aktywności fizycznej mają dzisiaj dzieci?

Dobra wiadomość jest taka, że dzieci nie potrzebują dużo, żeby się ruszać. Nie potrzebują kompleksowego wyposażenia sportowego ani publicznego placu zabaw – nawet nie muszą mieć swojego ogrodu. Wystarczy dać dzieciom przestrzeń na rozwijanie ich własnych pomysłów na zabawę, a one automatycznie zaczną się ruszać.

Ruch na co dzień

Na co dzień jest całe mnóstwo możliwości ruchu: kiedy dziecko sprząta, wyciera stół w jadalni, wynosi śmieci, chodzi z rodzicami do sklepu, jeździ do szkoły rowerem albo wybiera schody zamiast windy. Nawet kiedy kuca, żeby coś podnieść, zamiast tylko się zgiąć, ćwiczy mięśnie nóg.

Czas wolny

Możliwości ruchowe na zewnątrz są jeszcze bardziej różnorodne. Zabawy na świeżym powietrzu praktycznie zawsze mają charakter ruchowy: zabawa w berka albo skakanie przez gumę, budowanie zamków z piasku latem, organizowanie między sobą wyścigów, utrzymywanie równowagi na pniu drzewa albo wspinanie się po drzewie. Sama natura oferuje przecież mnóstwo możliwości: dziecko może zbierać na przykład kasztany, patyki, kamienie albo liście, którymi potem będzie się bawić.

Również w domu dzieci nie muszą siedzieć w miejscu: mogą tańczyć i śpiewać do ulubionej muzyki, skakać na jednej nodze albo budować parkur z różnych domowych przedmiotów. Albo z przedmiotów domowego użytku, które nie są już potrzebne, tworzyć swój własny aktywny świat zabaw.

Tańczący ojciec z córką
© fizkes – adobe.stock.com

Na pewno dobrze jest, kiedy rodzice uczestniczą razem z dziećmi w aktywności fizycznej – są przecież wzorem do naśladowania: dziecko, którego rodzice są aktywni fizycznie, też będzie więcej się ruszać. Badania to potwierdzają: dzieci aktywnych rodziców są aktywniejsze, sprawniejsze i szczuplejsze do dzieci rodziców, którzy stronią od aktywności fizycznej, albo kiedy tylko jeden rodzic lubi ruch. Aktywni rodzice wiedzą z doświadczenia, jak dobroczynny wpływ ma ruch na ich ciało, i częściej stwarzają możliwości ruchowe swoim dzieciom – jeżdżą na wspólne wycieczki rowerowe, chodzą razem po świeże bułeczki albo zapisują dzieci do klubów sportowych.

Aktywności, takie jak gra w piłkę nożną, zabawa w berka czy wspólne wędrówki, wzmacniają też więzi rodzinne: rodzina wspólnie przeżywa szczęśliwe momenty. Do tego: wielu rodzicom więcej ruchu też wyjdzie na dobre, ponieważ niektórzy z nich też są nieco zasiedziali.

Krok po kroku

Również dorośli mają na co dzień, również w pracy, dużo niewielkich możliwości ruchu. Mogą chodzić po schodach zamiast jeździć windą lub ruchomymi schodami, chodzić do sklepu pieszo, odbywać spotkania w ruchu, ruszać się, kiedy rozmawiają przez telefon, korzystać z pulpitów stojących, poduszek balansujących lub ruchomych stołków.

Sport

Istnieje dużo różnych rodzajów sportu – od baletu i kursów tańca przez gimnastykę, lekkoatletykę lub sporty walki po sporty drużynowe, takie jak koszykówka czy piłka nożna. Jest bardzo mało prawdopodobne, że Twojemu dziecku nie spodoba się żadna dyscyplina sportowa. Dziecku należy umożliwić uczestnictwo w zajęciach sportowych i na początku zachęcić do danej aktywności, aby sprawdzić, czy jest ono nią zainteresowane. To nie zawsze musi być „prawdziwy” sport. Najmłodsze dzieci można zapisać na gimnastykę psychomotoryczną. Podczas takich zajęć dzieci czasami po prostu biegają na przełaj, żeby dać ujście swojej energii.

Chłopcy grający w piłkę nożną
© marritch – adobe.stock.com

Możesz obserwować swoje dzieci, czy wolą aktywność fizyczną w pojedynkę, czy może preferują zajęcia ruchowe z udziałem całej rodziny. Wolą bawić się w domu czy na świeżym powietrzu? Jakimi przedmiotami lubią się bawić – piłkami, linami, hulajnogą? Czy Twoje dziecko preferuje spokojne formy aktywności ruchowej, takie jak spacery, czy może woli się zmęczyć, na przykład biegając?

Koncepcja QUADRO

Oczywiście znamy jeszcze jedną świetną możliwość aktywności fizycznej, która została zaprojektowana specjalnie z myślą o dzieciach: nasze moduły QUADRO. Przy wstępnym planowaniu konstrukcji zwracaliśmy szczególną uwagę na zmiany zachodzące w mózgu pod wpływem ruchu. Potem skupiliśmy się na ruchu podczas montażu konstrukcji. Na końcu wzięliśmy pod lupę kolejną podstawową czynność, która u dzieci jest uwarunkowana ewolucyjnie w takim samym stopniu co bieganie i skakanie, czyli wspinanie się (więcej na ten temat przeczytasz w artykule „Konstrukcje wspinaczkowe: bodziec wspomagający rozwój dziecka”). Na konstrukcjach QUADRO dzieci mogą się nie tylko wspinać, lecz także ćwiczyć równowagę, gimnastykować się, skakać z jednej płyty na drugą, przemieszczać się, przekładając ręce z jednego drążka na drugi, albo po prostu sobie zwisać.

Do nauki stania, biegania i skakania dzieci nie potrzebują żadnych środków pomocniczych. Uczą się tych umiejętności stopniowo, z wykorzystaniem jedynie własnego ciała. W przypadku nauki wspinania się zwykle jest inaczej – często nie ma w okolicy drzew, na które dzieci mogłyby się wspinać; do tego wspinanie się po drzewach może być niebezpieczne. Dokładnie z tego powodu również meble nie nadają się do zabawy wspinaczkowej; dodatkowo dzieci mogą je uszkodzić. Dlatego dobrym rozwiązaniem jest zakup dobrej konstrukcji wspinaczkowej – po to, żeby stworzyć dzieciom odpowiednie warunki.

Zaletą QUADRO jest to, że nigdy się nie znudzi. Moduły QUADRO można składać na coraz to nowe sposoby: jako klasyczną konstrukcję wspinaczkową, stację kosmiczną albo żaglówkę. Dzięki temu dzieci poznają różne światy – i ruszają się przy tym same z siebie. W koncepcji QUADRO chodzi nie tylko o wspinanie się, lecz w równym stopniu o planowanie, kreatywne tworzenie i przede wszystkim o realizację swoich pomysłów. Najlepiej razem z mamą i tatą – w ten sposób rodzina spędza ze sobą wartościowy czas.

Nawet małe dzieci mogą przeżywać z QUADRO swoje pierwsze przygody ruchowe: nasze produkty są przeznaczone dla dzieci od 6. miesiąca życia. Na konstrukcjach QUADRO dzieci mogą wypróbowywać swoje pierwsze ruchy, wspinać się, raczkować na niskich rampach albo stawiać pierwsze niepewne kroki, trzymając się konstrukcji wspinaczkowej. Kiedy dzieci opanują już te pierwsze ćwiczenia, rodzice mogą rozbudować naszą konstrukcję: na przykład mogą skonstruować helper – dzięki temu dzieci nie tylko będą obecne przy codziennych czynnościach, lecz będą też brać w nich aktywny udział (przeczytaj na ten temat artykuł „Wieże do nauki – budowanie pewności siebie poprzez zabawę”). Oczywiście rodzice mogą zbudować swoją konstrukcję zupełnie inaczej, odpowiednio do aktualnych potrzeb swoich dzieci. Dzięki niezliczonym możliwościom rozbudowywania i modyfikowania dzieci mogą bawić się na konstrukcjach QUADRO jeszcze w wieku szkolnym.

Konstrukcja wspinaczkowa QUADRO stwarza możliwości ruchowe zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz. Można postawić ją w ogrodzie i dołączyć do niej jeszcze zjeżdżalnię albo basen, rozbudowując całość według własnego pomysłu i dostosowując ją do potrzeb swoich dzieci. Konstrukcję QUADRO można też postawić w mieszkaniu. Dzięki modułowej konstrukcji poszczególne moduły można dostosować do każdych warunków przestrzennych. Wspaniałe jest to, że z konstrukcji wspinaczkowej można korzystać i w domu, i na zewnątrz, w zależności od tego, co akurat sprawia dzieciom radość. Przed przeniesieniem konstrukcji z ogrodu do domu wystarczy spryskać ją wodą z węża ogrodowego lub wymyć z dodatkiem niewielkiej ilości środka myjącego. Pozwoli to usunąć wszystkie zabrudzenia, a Twoja konstrukcja QUADRO nie będzie wydzielała ziemistego zapachu, ani nie zostawi brudnego śladu na jasnym dywanie.

Dlaczego napisaliśmy ten artykuł?

Codziennie zastanawiamy się nad tym, czego potrzebują dzieci do prawidłowego rozwoju, co jest dla nich dobre i jednocześnie sprawia im radość. Dzieciom brakuje obecnie na przykład możliwości wspinania się po drzewie – co jest niesamowicie ważne. Wszystkie te przekonania uwzględniamy przy projektowaniu naszych produktów. Aby skonstruować naprawdę dobrą zabawkę, trzeba dobrze znać dzieci i ich potrzeby. Chyba udaje się nam to całkiem nieźle.

O tym, jak francuskie dzieci czerpią korzyści z ruchu już od wczesnych lat, możesz przeczytać tutaj: Ruch to zdrowie! – „szkoła ruchu” we Francji.

Podstawowa zasada koncepcji pedagogicznej Marii Montessori brzmi: „Pomóż mi zrobić to samemu”.

Źródła:

  1. Birkenbihl, Vera. Pauken. Elternnachhilfe. mvg Verlag, 2. Aufl., 2020.
  2. Handbuch der Bewegungserziehung; Didaktisch-methodische Grundlagen und Ideen für die Praxis Herder, Freiburg 1993
  3. Schule am Palmengarten
  4. Takaharu Tezuka: Der beste Kindergarten, den Sie je gesehen haben. TED Talk, September 2014
  5. Vera F. Birkenbihl: Neurogenese
  6. Sport lässt neue Gehirnzellen sprießen. Pharmazeutische Zeitung, 12.06.2006
  7. Sport stärkt Fähigkeiten durch neue Nervenfasern. Spektrum, 18.01.2010
  8. Bewegung & Neuroplastizität: Das Gehirn – kein Muskel und doch unglaublich trainierbar. Deutsche Zeitschrift für Sportmedizin
  9. Bewegung fördert die Entwicklung von Kindern. In Form, Deutschlands Initiative für gesunde Ernährung und mehr Bewegung
  10. Eva Doll. Sportmediziner: So wichtig ist Bewegung für Kinder. ISPO
  11. Bewegung im Kindergarten: Alles über Bewegungserziehung. Prokita-Portal
  12. Kinder im Lockdown und der Mangel an Bewegung. hessenschau, 15.02.2021
  13. Wundermittel Sport: Körper, Geist und Gene profitieren von Bewegung. Quarks, 12.07.2018
  14. Erziehung und Bildung durch Bewegung - Konzeption zum Bewegungskindergarten der DRK-Kita Bühren. DRK-KV-Göttingen-Northeim e. V., 2017
  15. Was ist Psychomotorik? Förderverein Psychomotorik e.V. Bonn
  16. Psychomotorik im Kindergarten – Definition, Ziele und Informationen zur Ausbildung. erzieherin-ausbildung.de. Das Portal für die pädagogische Fachkraft
  17. Psychomotorik im Kindergarten. Kindergarten heute. Das Fachmagazin für Frühpädagogik
  18. Sport statt Pillen? – Die heilende Kraft der Bewegung. MDR DOK, 20.08.2021
  19. Ulrich Lakemann: Erlebnispädagogik. Socialnet, 19.07.2018.
  20. Dana S. Erlebnispädagogik: Was hinter dem Konzept der sogenannten Abenteuerpädagogik steckt. Kita.de, 14.08.2021
  21. Christiane Gelitz. Bestimmte Gesten helfen beim Vokabellernen. Spektrum, 25.10.2021
  22. Prof. Dr. Renate Zimmer
  23. Die aid-Bewegungspyramide für Kinder. aid infodienst Verbraucherschutz, Ernährung, Landwirtschaft e. V., 2009

Komentarze

Treść tego pola jest prywatna i nie będzie udostępniana publicznie.